"Kiwam głową. Ogarnia mnie smutek, gdy wchodzę do kuchni i widzę, że mama nakryła tylko dla siebie przy kuchennym stole, zapaliła świeczki i nalała sobie kieliszek wina. I mimo że krzesła zajmowane kidyś przez Håkona, Liv i mnie również stoją puste, to miejsce taty wydaje się porzucone. Mama zdaje się tego nie zauważać, a ja uświadamiam sobie, że ona tak przecież żyje od kilku miesięcy. I że to skutki jej własnej decyzji, nie muszę się nad nią litować, bo, gdyty tylko chciała, siedziałaby tu razem z tatą."
Helga Flatland, Współczesna rodzina, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań, 2019, s. 118
Książkę poleca Dyskusyjny Klub Książki w Wolsztynie